- To dlaczego nie odbierasz? Może to coś ważnego? -zapytał
-Tsaa ... moja siostra zawsze ma coś ważnego. -powiedziałam
Axel zawołał kelnera i postawił mi jeszcze jedne lody.
-A teraz ... powiesz mi dlaczego opuściłaś Chiny ? -zapytał znów
-Być może... -powiedziałam rozglądając się
-No weź... -odparł patrząc na mnie oczami pieska
-No już dobra... opuściłam Chiny z moją siostrą ... miałam dość tego jak mój ojciec traktuje moją siostrę i wraz z nią wyjechałam . I oto jestem. -uśmiechnęłam się na końcu
-A co takiego robił twój ojciec twojej siostrze? -powiedział
-On... on.. on ją gwałcił.....-powiedziałam i z oka poleciała mi łza
-Ej .. weź się mi tutaj nie rozklejaj. -powiedział zatroskanym tonem a ja nie odpowiadałam-.. Bo wezwę posiłki specjalne.. -zaśmiał się i zaczął mnie łaskotać
-Przestań... -chichotałam
-Przestane jak przestaniesz płakać. -powiedział poważnie
-Przecież już nie płacze no... -powiedziałam patrząc mu głęboko w oczy
Przeszliśmy się nad plażę. Zamiast wody był lód. Weszłam na lód i zaczęłam się ślizgać.
-Chodź ! -zawołałam
Axel wszedł na lód i chciał nauczyć mnie łyżwiarstwa. Lecz ze mną jest bardzo trudno. Nie wiedziałam jak się jeździ bo u nas w Chinach takiego czegoś nie było. Axel trzymał mnie za ręce i prowadził. Wyglądało to trochę jak taniec na lodzie.
<<Axel?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz